top of page

Kwiecień - Maj - Czerwiec

Tajlandia: Chiang Mai & Phuket

CHIANG MAI to miejsce wyjątkowe: w obrębie starego miasta w kwadracie około 3 km kwadratowych jest ponad 40  „watów” czyli świątynnych zabudowań o niezwyklej architekturze, a poza murami starego miasta około 200 świątyń więcej. Zrozumieć buddyjską religię, znaczenie jej symboli, nie jest łatwe, nie mówiąj już o zrozumieniu i zapamiętaniu choć na chwilę nazw poszczególnych obiektów, nie znając języka tajskiego. Ale kolory i te ilości złota zniewalają i można je oglądać non-stop. Spokojne, czyste uliczki pełne restauracyjek, „street food”, hotelików i turystów. Chiang Mai to mekka expats, w tym wielu amerykańskich, choć spotkaliśmy też Polaka, który przeniósł się tutaj na emeryturę.

PATONG BEACH na wyspie Phuket. Na początku 2020 miasteczko wyglądało jeszcze w miarę normalnie; nie było już wprawdzie turystów z Chin i Korei, ale spotkać jeszcze można było Rosjan i turystów z Europy, głównie z Niemiec i Skandynawii.

W drugiej połowie kwietnia zamknięto hotele, plaże, ulicę rozrywki, most na wyspę, lotnisko. Zostało trochę zachodnich turystów, którym nie udało się wcześniej wyjechać i niewielu mieszkających to na stałe Tajów. W 2016, kiedy byliśmy tu po raz pierwszy, wyglądało to tak

bottom of page